Nowy wynalazek Wall-E

Był kolejny słoneczny dzień na zanieczyszczonej Ziemi w roku 2810.
Wall-E siedział w domu i coś majstrował: spawał, dokręcał, odkręcał.
Wtedy do domu weszła EVE.
– Co robisz? – zapytała.
– Miecz świetlny – odpowiedział Wall-E.
Potem podniósł ze stołu krótką rurkę i nacisnął przycisk, który był na niej. Nagle pojawiła się smuga światła laserowego o kolorze zielono-białym.
– Do czego on ci będzie służył? – spytała EVE.
Do cięcia różnych rzeczy, ale muszę go jeszcze wypróbować – odpowiedział Wall-E i… Ciach! Ciach! Ciach! – wyciął w ścianie trójkątną dziurę. Następnie wyszedł na zewnątrz i zaczął rozcinać stalową blachę.
– To jest lepsze od mojego palnika laserowego – mruknął do siebie. Potem poszedł do domu i starannie schował swój miecz świetlny.

Gdy po latach ludzie wrócili na Ziemię Wall-E pokazał im swój wynalazek, który stał się pomysłem do nakręcenia filmów z serii Star Wars.

Piotr

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Zostaw odpowiedź

Zapodaj tagi XHTML w tekście <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>