Archiwum 29 października, 2009

Kosmiczna chmura

     Dzisiaj na lekcji języka polskiego zrobiłem ciekawy kleks. Długo na niego patrzyłem i zaczął mi przypominać kosmitę.
     Latem, pewnego dnia dużo chmur zasłaniało słońce. Nagle jedna z nich obniżyła się i osiadła na ziemi. Okazało się, że to UFO. Wysiadła z niego malutka czarno – niebieska istota.
Ludzie wokół patrzyli z zaciekawieniem na obcego przybysza. Wydawał on dziwne dźwięki podobne do alfabetu Morse’a. Przez pewien czas mieszkał wśród ludzi. W końcu przyszła pora powrotu na swoją planetę. Obiecał ludziom, że opowie o Ziemi i tym, co u nas zobaczył swoim towarzyszom. Wsiadł do swojego pojazdu i odleciał w kosmos zostawiając za sobą tęczę.
     Czasem, gdy patrzymy w chmury, przypominają one różne kształty.

Piotr